piątek, 24 stycznia 2014

Przepraszam, że nie urodziłam się żebrakiem

Kiedyś wydaje mi się, że to było dawno temu ludzie mówili, że powinnam iść na rentę i ubiegać się o wsparcie jakiegoś stowarzyszenia. Nie umiałam i do tej pory nie umiem. Jakoś to wszystko kojarzy mi się z żebraniem poza tym nie sadzę, żeby na rencie ktoś zafundował mi kasę która wystarczy na moje leczenie. Standardowo to Interferon jeszcze przez rok mam szanse na program za darmo... potem kto wie... W ciągu tych trzech lat wyczytałam i wysłuchałam różnych opinii. Wybrałam zdrowe życie i póki co się sprawdza :) Ostatnio na szkoleniu wypisywałam 10 marzeń swoich. Wiesz że zapomniałam o wyzdrowieniu? Czuję, że to już jest tak blisko, że realizacja już prawie się dokonała, że zapominam o tym marzyć?

W każdym razie potem zapisując swoje marzenia w wyjątkowym notesie, kupionym od wyjątkowych ludzi dopisałam zdrowie :) Wczoraj pojechałam powtórzyć badanie obciążeń organizmu. Z dobrych wieści  mój organizm wywalił już boreliozę i jeszcze jedno paskudztwo i metale ciężkie rtęć (obiecuję więcej nie tłuc termometrów i nie zgadzać się na plomby z rtęcią ;) i brom (co ja za paskudztwo musiałam jeść).

Usłyszałam też, że udało się komuś cofnąć objawy i cofnąć chorobę (medycznie niemożliwe) ona robiła to co ja i jest kobietą, a wiadomo, że kobiety rokowania mają gorsze...pewnie mniej o siebie dbają. Więc teraz, nadal zdrowie jest priorytetem i obiecuję wziąć się za dietę.... uwielbiam cukier, ale toksyczne związki trzeba zakończyć ;) 
Bo przecież ten rok to rok realizacji marzeń więc muszę mieć siłę skakać do góry z radości :) Warzywka też są dobre :)

W każdym razie jak to ja, nie lubię prosić o pomoc nikogo i sama dam radę :) 
Zaczęłam bo nie umiałam inaczej, nie wiedziałam czy się uda teraz widzę, że udaje się :) Miny ludzi w marketach są bezcenne, zwykle pytam czy na tej półce jest coś jadalnego i słyszę odpowiedź wygląda na to że jeden serek o ile piszą prawdę na etykiecie. Albo "bardzo mi przykro we wszystkim syrop glukozowo - fruktozowy, a Ty już go nie chcesz jeść" No i to by było na tyle , nie cierpię robić zakupów przydałaby mi się działka z własnymi warzywkami :) Może właśnie w takim miejscu jak na ostatnim zdjęciu hmm :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miejsce na Twoje słowa :)