poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Odpowiedzialność za słowa...

Zastanawialiście się czasem jak to jest ze słowami wypowiadanymi do innych? Dziś czytałam artykuł o tym, że większość chorób powstaje w wyniku żywionych uraz lub zaniżonego obrazu samego siebie, a co za tym idzie braku akceptacji siebie. Są ludzie, którzy twierdzą, że na raka chorują ludzie, którzy nie potrafią wybaczać.. coś w tym jest, nawet więcej myślę że mają rację. Jeśli nie potrafimy wybaczyć sobie lub komuś taka zadra tkwi w nas latami, powoduje spustoszenie w naszym organizmie. Chociaż zgodnie z tą opinią powinnam mieć raka zdiagnozowanego, a nie zupełnie inną przypadłość. Ale nie o chorobach miało być.
Dziś miało być o odpowiedzialności za słowa wypowiadane do innych ludzi, do dzieci. Jako dziecko słyszałam, że jestem roztrzepana, nierozsądna, że kieruję się czymś zupełnie innym niż mądrość. No i mi wklepali do głowy, że nie jestem mądra i nie jestem wartościowa...i tak latami. Jak sobie uświadomiłam, że oni nie mieli racji miałam 30 lat i świadomość, że nie poszłam na informatykę bo uwierzyłam innym, że nie dam rady. Teraz jak tym ludziom mówię że dlatego nie jestem informatykiem to oni absolutnie nie potwierdzają ze mi tak gadali bezsensu. Chciałam by aktorką, usłyszałam od wychowawczyni, że się nie nadają bo jestem nieśmiała. Stwierdziła że lepiej żebym była nauczycielka... potem różne rzeczy sie zadziały. Jestem nauczycielką, pracuję z dziećmi i młodzieżą bo to potrafię robić bardzo dobrze...ale czy to lubię? To że pracowałam z dziećmi  już mając 12 lat w drużynie zuchowej, nie znaczy, że to lubię na całe życie. Dobrze napisany tekst, sprawia mi więcej radości albo dobre zdjęcie, nawet dobry obiad jest dla mnie większą radością niż praca. Już to wiem, już to zmieniam. Czasem łapię się na tym, że mówię mojemu synowi coś zbyt krytycznie, bo wychowana byłam tak że wytyka się błędy a nie chwali za dobre rzeczy tego nadal się uczę. Rodzice i nauczyciele powinni mieć świadomości odpowiedzialności za swoje słowa zwłaszcza za te nie dasz rady nie nadajesz się itp... powinni pamiętać, że nikt nie jest nieomylny. Czy mogłam wybrać każdy zawód? Jasne że nie...nie mogłam być stewardessą wtedy wymagali 5 języków i wzrostu minimum 175 w życiu taka nie urosłam, więc bez szans. Nie mogłam być leśnikiem ze względu na alergie na chemikalia. Myślę że byłabym niezłym informatykiem, gdybym spróbowała. Pamiętaj, żeby wszystkim dzieciom i dorosłym bliskim na których Ci zależy dawać tylko wspierające opinie i miej litość jeśli nie jesteś jasnowidzem i nie umiesz czytać ze szklanej kuli nie mów nikomu, ze sobie nie da rady. A jeśli umiesz czytać ze szklanej kuli czy jakichś kart  to wiesz że te wszystkie urządzenia pokazują tu i teraz, człowiek kreuje swoja rzeczywistość ma na nią wpływ i może zmienić rzeczywistość zmieniając siebie. Samych pozytywnych myśli Ci życzę. Dobrej nocy i baśniowych snów :)

piątek, 26 kwietnia 2013

Ile jest warte Twoje zdrowie?

Dziś kilka słów o ćwiczeniach. Opowiem Wam co mówił Chris podczas Eventu w Warszawie.

Często pod koniec tych ćwiczeń człowiekowi wydaje się, że jest silny i chce zrobić  więcej bo wraca mu energia
Więc Chris pyta wtedy: "Nie czujesz się zdrowy, dopóki nie leżysz na ziemi martwy?"  

Jeśli skończysz ćwiczenia  i masz więcej energii nie kontynuuj ich.  Idź realizuj pozostałe zadania tego dnia, "goń za dziećmi, goń za żoną". Po tych ćwiczeniach ludzie nie czują się zmęczeni. Chris proponuje pobiegać w kółko jak ktoś musi koniecznie czuć się zmęczony, ale nie ma takiej potrzeby. Nie trzeba robić aż tak wielu ćwiczeń żeby być zdrowym. 

Spośród wszystkich rzeczy, które robimy w ciągu dnia, ćwiczenie jest jednym z najważniejszych. Wiemy to, prawda?. 
Jeśli ktoś mówi że stracił wszystkie pieniądze, ludzie często go pocieszają: przynajmniej masz zdrowie. Ale jeśli zła wiadomość jest od lekarza i dotyczy zdrowia, nikt nie przychodzi pocieszyć: przynajmniej jesteś bogaty, wiec wiemy ze to jest prawda. 

Mimo to dużo czasu spędzamy w pracy, a  bardzo mało czasu ćwiczymy, żeby być zdrowym albo wogóle . Wiec Chris pytał czy jesteśmy szaleni? Oczywiście, że nie! Nie ćwiczymy bo wydaje nam się, że to jest straszne. Nie chcemy cierpieć.

 A jak Tobie kojarzą się ćwiczenia? Mnie do czasu kiedy poznaŁam ten trening, ćwiczenia kojarzyły się z czymś koszmarnym. Jeśli kiedyś ćwiczylismy i czuliśmy ból, możliwe, że trener kazał nam biec dalej mimo bólu. Nasz mózg zakodował, że to nie jest fajne

Wszyscy jesteśmy zainteresowani swoim zdrowiem. Chris słusznie zauważył - To nie nasza wina, tylko tego co nam kiedyś ludzie mówili: "Musisz biegać codziennie", ale Ci ludzie mają też swojego ulubionego fizykoterapeutę, swojego lekarza, swoje ochraniacze na nogi. 

Szpital w którym jest bardzo duźo 25 latków to zapewne jest szpital sportowy...wiec czy jest to dla Ciebie dobre? Pytał Chris: dlaczego 25 latek jest w szpitalu? Przez to że jest zdrowy?  
Nie, dlatego, że oni przetrenowują swój organizm. 

Ćwiczenia które my wykonujemy nie maja na celu przetrenowania naszego organizmu, tylko wzmocnienie. Poprawiamy krążenie, zwiększamy masę mięśniowa i spalamy kalorie. 

Chris mówi, że nie oni stworzyli ten trening, bo nie oni stworzyli ludzkie ciało. Oni tylko podążaja za tym, jak to ciało powinno działać. Ćwiczenia wzmacniają je, abyśmy byli zdrowi.
  
Kolejnego dnia kiedy nie ćwiczymy, nasze ciało nadal spala kalorie i odbudowuje mięśnie to jest bardzo ważne, aby zrozumieć. Nawet gdy śpisz to Twoje ciało pracuje.  

"Trzeba zrozumieć, że te ćwiczenia są taka fontanną młodości" Popatrzcie na sławne gwiazdy i Waszych dziadków w tym samym wieku. Masa mięśniowa zanika powoli i nie możemy utrzymać wyprostowanej sylwetki. Wyprostowana postawa jest tym co zawsze do ludzi przemawia.
 
JUŻ DZIŚ MOŻESZ SKORZYSTAĆ Z TYCH ĆWICZEŃ.

Wystarczy wejść na stronę 
i wybrać pakiet miesięczny lub roczny. 
Ja polecam roczny wówczas płacisz za 5 miesięcy, a 7 masz gratis.

 Ile warte jest dla Ciebie Twoje zdrowie? W pakiecie rocznym wychodzi  około 13 zł miesięcznie.  Czy twoje zdrowie jest warte 13 zł miesięcznie? 
Zastanów się na co wydajesz innego 13 zł? Jeśli jesteś w grupie osób, które palą to w miesiącu wydajesz przynajmniej 10 razy tyle na papierosy. Najlepiej zamień papierosy na ćwiczenia. Zyskasz zdrowie. JeŚli chcesz dalej siĘ truć (wiem jak to jest, sama kiedyś paliłam dużo)  zainwestuj w swoje zdrowie dla równowagi. 

Efekty tych ćwiczeń szybko widać. 
Więc przez pierwsze 30 możesz je przetestować. Jeśli po 29 dniach uczciwie ćwicząc nie będziesz mieć efektów, wystarczy że zrezygnujesz i poprosisz o zwrot gotówki. Z reguły po 2 dniach roboczych pieniądze są na koncie spowrotem. Bez żadnych pytań. Chociaż zdradzę Ci w tajemnicy, że niewiele osób rezygnuje. Ja swoich ćwiczeń bym nie oddała za nic. 
7 minut co 2 dzień i zdrowie dla mnie :)

A Ty zdecydowany? Chcesz zainwestować w swoje zdrowie?

Wej na stronę i wybierz pakiet miesięczny lub roczny. 
Jeśli będziesz potrzebować mojej pomocy podczas rejestracji, mój telefon jest w zakładce kontakt. Chociaż często łatwiej mnie złapać na skypie lub gg.

środa, 24 kwietnia 2013

Potęga samouzdrawiania

Miałam dzisiaj pisać o kolejnych super rzeczach, które zrozumiałam na evencie...

Niestety byłam na zebraniu w szkole u mojego młodszego syna, a jego wychowawczyni od roku działa na mnie jak płachta na byka, takiego braku kultury i tak fałszywych ludzi nie powinni zatrudniać w szkole. Oczywiście ma pretensje do mojego syna, że go broni. Jasne ze zawsze będę po jego stronie i będę go bronic tym bardziej ze to młody ma racje. Nie poprawił dyktanda, które pisał, nie zrobił żadnego błędu dostał 5 i miał przepisać całość rzekomo za niestaranne pismo... ja kiepsko widzę, ale nie aż tak... i jeszcze kilka innych spraw.

Wróciłam do domu wściekła masakrycznie na kilka głupot wygadywanych przez tą babę i ton głosu jakim się do mnie odzywała. Szkoda życia na taka stratę czasu jaka są te zebrania. Ja wiem że najtrudniejszymi rodzicami są inni nauczyciele, im lepszy nauczyciel zawodowo tym trudniejszy rodzic...niestety widzę każdy jej błąd średnio jeden dziennie, a niektóre takie, że nóż się w kieszeni otwiera. Pewnie w najbliższym czasie nawiedzę dyrektora...z tą panią więcej rozmawiać nie będę...ale to nie o tym było...

Doskonale wiem, że absolutnie nie wolno mi się denerwować po powrocie do domu znalazłam artykuł o samouzdrawianiu z recenzją książki "Potęga samouzdrawiania" 
z pewnością ją przeczytam i opiszę. Na dziś troszkę z artykułu.  

Nie wiem jak Ty, ja doskonale sobie zdałam sprawę, że nasz organizm jest cudowny, wystarczy mu nie przeszkadzać i sobie rewelacyjnie poradzi. Dzisiaj pomyślałam że mój Fan page powinien mieć tytuł  "Kocham życie" doceniamy pewne rzeczy, kiedy sobie zdajemy sprawę, że możemy je szybko stracić. Przed południem wyświetlił mi się wpis założycielki SM - Walcz o siebie. Nie wiem czy chciałabym, żeby moje życie było wieczną walką, raczej chce się cieszyć każdym normalnym dniem i mam nadzieję, że jeszcze sporo takich zostało

Dziś szukałam pomysłu jak sobie poradzić ze stresem, chciałam żeby zniknął. W artykule opisano kilka prostych sposobów na wspomaganie samouzdrawiania organizmu.  

Po pierwsze są to ćwiczenia fizyczne. Zwykły spacer dodaje nam energii i przyspiesza metabolizm. Wszystko to utrzymuje się przez kolejne 48 godzin. Zgadzam się z tym w 100% na zły dzień rewelacyjnie robi spacer...jak dla mnie nawet w deszczu. 

Wiesz pewnie, że ostatnio ćwiczę 7 minut co 2 dzień, szkoda że dziś wypada dzień odpoczynku, a nie dzień ćwiczeń z pewnością by mi pomogły. Efekty ćwiczeń są genialne. Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką  z pracy instruktorką wellness i fitness. Mówiła, że kobiety często rezygnują z ćwiczeń na siłowni bo długo nie przynoszą efektów. Ja ćwiczę zestawem domowym z dość małymi obciążeniami: po tygodniu kilogram mniej i centymetr mniej w talii i w biodrach. Efekt jak dla mnie super. Samopoczucie też o wiele lepsze, masa energii.

Słyszeliście pewnie kiedyś powiedzenie "Sen to zdrowie"? Kiedy jesteśmy chorzy dużo śpimy, wtedy pomagamy naszemu organizmowi się bronić i leczyć. Zalecane jest 8 godzin snu każdej nocy i im więcej godzin przed 24 tym lepiej. Typ sowy ma trudniej, skowronkom łatwiej. 

Natomiast genialnym patentem przy diagnozach neurologicznych moim zdaniem jest 10 godzin snu. W szpitalu poleciła mi 10 godzin snu codziennie koleżanka z sali, trudne do wykonania, ale efekt rewelacja. Oczywiście nie mogłam spać w nocy 10 godzin, budziłam się po 8 - 9 ale dosypiałam 1 -  2 godzinę w dzień i czułam, że organizm wtedy się rewelacyjnie regeneruje i uzdrawia.

Po trzecie prawidłowa waga ma właściwości samouzdrawiające więc jeśli masz nadwagę zastosuj dietę mądrą i ćwiczenia fizyczne. Kilka kilogramów mniej może dać już niezły efekt.

Właściwości samouzdrawiające ma również przytulanie. Ma ono wielka moc. Naukowcy twierdzą, że obniża ciśnienie krwi i tętno. Taki prosty gest, zwykłe objęcie.

Przytoczę fragmenty książki moim zdaniem bardzo dobrze obrazujące samouzdrawianie:

"Jak zachowuje się ciało, kiedy powierzchnia naszej skóry ulega zranieniu? W ciele zachodzi wiele cudownych i idealnie skoordynowanych procesów, których celem jest jak najszybsze zagojenie rany. Naczynia krwionośne rozszerzają się, umożliwiając dostarczenie tlenu, składników odżywczych i wielu innych cennych substancji do zranionego miejsca. Bakterie i zarazki są zabijane, a zranione miejsce się goi. Co koordynuje te procesy? To właśnie wewnętrzna inteligencja kontroluje wszystkie sygnały komórkowe, tak, aby ciało jak najszybciej powróciło do zdrowia.

Wiemy również, że niewłaściwe nawyki mogą blokować ten proces i przerywać komunikację międzykomórkową. Weźmy na przykład palenie. Badania dowodzą, że palenie opóźnia proces dostarczania leczniczych substancji do rany, a tym samym zwalnia proces regeneracji. Ciało palacza ma również tendencję do wytwarzania zbyt dużej ilości tkanki bliznowatej."


"Ciało człowieka jest doskonałe w swojej konstrukcji i w doskonały sposób powinno funkcjonować. Posiada wewnętrzną mądrość i wszelkie zasoby, aby w odpowiednich warunkach przezwyciężać choroby, przedłużać życie, a nawet dokonywać cudów. Za każdym razem, kiedy pacjent mówi mi: „Doktorze Mancini jest Pan najlepszy – udało się Panu mnie uzdrowić”, odpowiadam: „To nie ja cię uzdrowiłem. Chcę żebyś podziękował sobie, ponieważ dostarczyłeś swojemu ciału wszystkiego czego potrzebowało, aby samo się uzdrowić”.

Ciało człowieka jest największym cudem świata. Jest silniejsze i mądrzejsze niż ci się wydaje, i tylko w twojej mocy leży poprawienie jego zdolności do samouzdrawiania. Zacznij wierzyć w tę wrodzoną zdolność. Dostarczaj swojemu ciału odpowiednich składników odżywczych, wyposaż w narzędzia do samoregeneracji, usuń wszystkie czynniki hamujące ten proces, a zobaczysz… twoje ciało zacznie się regenerować. Nie uważasz, że nadszedł już najwyższy czas, aby uwolnić swoje samouzdrawiające zdolności?

Fragment pochodzi z książki "Potęga samouzdrawiania" dr Fabrizio Manciniego.
Ciało człowieka jest doskonałe w swojej konstrukcji i w doskonały sposób powinno funkcjonować. Posiada wewnętrzną mądrość i wszelkie zasoby, aby w odpowiednich warunkach przezwyciężać choroby, przedłużać życie, a nawet dokonywać cudów. Za każdym razem, kiedy pacjent mówi mi: „Doktorze Mancini jest Pan najlepszy – udało się Panu mnie uzdrowić”, odpowiadam: „To nie ja cię uzdrowiłem. Chcę żebyś podziękował sobie, ponieważ dostarczyłeś swojemu ciału wszystkiego czego potrzebowało, aby samo się uzdrowić”.

Ciało człowieka jest największym cudem świata. Jest silniejsze i mądrzejsze niż ci się wydaje, i tylko w twojej mocy leży poprawienie jego zdolności do samouzdrawiania. Zacznij wierzyć w tę wrodzoną zdolność. Dostarczaj swojemu ciału odpowiednich składników odżywczych, wyposaż w narzędzia do samoregeneracji, usuń wszystkie czynniki hamujące ten proces, a zobaczysz… twoje ciało zacznie się regenerować. Nie uważasz, że nadszedł już najwyższy czas, aby uwolnić swoje samouzdrawiające zdolności?"

Fragment pochodzi z książki "Potęga samouzdrawiania" dr Fabrizio Manciniego. Wydawnictwo Studio Astropsychologii
Potęga samouzdrawiania

 Od kiedy zmieniłam dietę i czytam co jem, ograniczyłam wszystko chemiczne. Ostatnio dołożyłam ćwiczenia mój organizm mnie zadziwia poprawą funkcjonowania

Zostało wyeliminowanie stresu i wirusów istniejących w dużych skupiskach dzieci i myślę, że długo będzie dobrze.  

Stąd wziął się pomysł na e - biznes. Już mam większość składników mojego przepisu. http://przepisnaebiznes.blogspot.com/

niedziela, 21 kwietnia 2013

7 minutowy trening Akademia Live

Wczoraj byłam w Warszawie na Akademii 7 minutowego treningu. 

Było super. Opowiedzieć trudno, to trzeba przeżyć. Fantastyczni, otwarci, szczerzy ludzie i chyba każdy jest specjalistą w innej dziedzinie a łączy ich jedno, wspólny biznes internetowy. 

Nie będę się rozpisywać, chcesz to przeżyć przyłącz się do mnie (zakładka zarabiaj ze mną na górze tej strony).
Co było najważniejsze dla mnie wczoraj?
Spotkanie z tymi ludźmi...
 Chris i Joel założyciele 7 minutowego treningu.  
Stworzyli genialny program dzięki któremu każdy człowiek może dbać o zdrowie ćwicząc 7 - 20 minut co 2 dzień i zarabiać pieniądze w programie partnerskim. Dokładnie to czego potrzebowałam.

 Anna Maria Dębniak. Wytłumaczyła mi dokładnie jak działają te ćwiczenia, dlaczego wystarczy 7 minut i nie potrzeba godzinnych treningów i jeszcze kilka technicznych spraw takich jak rozgrzewka czy karta internetowa
 Marcin Oniszczuk, gdyby nie on nie byłoby mnie w 7 minutowym treningu. Dziękuję Marcin. Dzięki temu człowiekowi znalazłam to czego szukałam przez ostatnie 3 lata.


Informacja Rafała Soińskiego i Chrisa Reida o młodych ludziach, którzy uprawiając sport zniszczyli swoje zdrowie. Często trenerzy nie maja wystarczającej wiedzy i trenując sportowców liczą się dla nich wyniki, a nie to co będzie z tym człowiekiem później. Rafał był w kadrze kajakarskiej Polski, opowiadał o stanie swojego kręgosłupa i swoich stawów. Chris trenując Taekwondo również zrobił sobie krzywdę i gdyby nie zbudował mięśni 7 minutowym treningiem nie wiadomo czy by chodził....o wpływie sportu na zdrowie będę jeszcze pisała.
Dodatkowo webinary z Rafałem dały mi ogromna praktyczną wiedzę o zarabianiu w Internecie.

Ten program jest dla ludzi, którzy nie mają czasu ćwiczyć inwestując kilka minut co 2 dzień, zapewniają sobie zdrowie na wiele lat. A nie ma nic lepszego niż pomaganie ludziom w dbaniu o najważniejszą rzecz na świecie - zdrowie. Właśnie dzięki tym ćwiczeniom ostatnio chudnę i czuję się rewelacyjnie.

I bezcenne wystąpienie Joela Theriena o 3 najważniejszych czynnikach do osiągnięcia sukcesu.  O tym napiszę jutro.

Zapowiedz kolejnych super webinarów o zarabianiu w Internecie idę zastosować pierwszy z nich w praktyce. Muszę podzielić się z ludźmi tym co znalazłam. Wielu ludziom, może to pomóc.
 A miałam się nie rozpisywać ;)




piątek, 19 kwietnia 2013

Skoncentruj się!

Wczoraj miałam wiele rzeczy do zrobienia, w efekcie zrobiłam niewiele. Nie da się zrobić kilku rzeczy naraz, i zrobić ich dobrze. 
 Wczorajszy dzień nie był dobrze wykorzystany z pewnością bym sobie za niego nie zapłaciła więcej niż najniższa krajowa. 

Dlaczego tak się stało? W kalendarzu były notatki ze szkolenia, zamiast planu dnia, a ogrom czynności do wykonania był przerażający. 

Poukładaj sobie rzeczy od najważniejszych.  
"Zacznij dzień od tego co najważniejsze i przestań się bać, że nie wyjdzie." Tak sobie powiedziałam dzisiaj rano i... sporo zadań już jest wykonanych. Czas na kolejne, poukładane. 

Najgorzej jest spanikować. Najtrudniej koncentrować się w danej chwili, na jednej konkretnej czynności, nie myśleć o innych rzeczach.  Też tak masz? 

Więc zaplanuj dzień i działaj. Nie panikuj jeśli masz tego dużo przed sobą, po kolei, na spokojnie wszystko wykonasz. Na spokojnie bo stres nie służy zdrowiu, ale nie mam na myśli żadnego odwlekania. 

Bierzesz się i działasz bez paniki, systematycznie krok po kroku, osiągniesz wszystko czego chcesz. Tylko  wyłącz wszystkie rozpraszacze: powiadomienia o mailach, telewizor, radio  i wiadomości na gadu, to rozwleka dzień niebotycznie. 

Więc skoncentruj się i działaj :)
(Wiem zdania nie zaczyna się od "więc", cóż nikt nie jest doskonały tak zostaje.)

czwartek, 18 kwietnia 2013

Jakie masz efekty?

Wiele osób pyta o efekty tego co robimy. Jeśli widzi efekt tez tak chce, jeśli nie widz zaoszczędzi czas. No dobrze więc efekty mojego odchudzania.... a może najpierw przebieg? 

Dwa tygodnie ćwiczeń na początku tak z pewną dozą niepewności. W końcu lekarz mi powiedział, że absolutnie wysiłek jest niewskazany, nie wolno mi było nawet dźwigać siodła i jazda konna za ciężka....Powinnam z kijkami pochodzić i basen, albo joga...no już na pewno ja i joga z moim ADHD ;) 

Wybrałam sobie ćwiczenia w domu, same ćwiczenia bez diety. Staram się jeść mniej słodyczy, ale skutek różny. Dwa pierwsze tygodnie i 2 kg mniej.... Potem dopadł mnie jakiś okropny wirus i 2 tygodnie leżałam w łóżku. Od tygodnia znowu ćwiczę nadal lekko bo po 2 tygodniach w łóżku to ja niekoniecznie normalnie funkcjonuję. 

Obecnie jest średnio 0,3kg dziennie mniej, czyli 2 kg tygodniowo. Generalnie bez diety. 
Czekoladę ograniczyłam, zjadam jedną na 2 dni ;)
Piję więcej wody i zdarza mi się słodzić stewią zamiast cukru.

Czuję się o wiele lepiej, mam więcej energii i zupełnie nie wydaje mi się, żeby wysiłek fizyczny taki krótki szkodził mojemu zdrowiu wręcz przeciwnie. Tyle o efektach ćwiczeń w wersji light ;)

Efekty biznesowe? Masa wiedzy i umiejętności. Lata świetlne do przodu. Wiem jak pisać bloga, jak zarabiać w programach partnerskich, pierwsze złotówki i dolary już się pokazują. Dziś znalazłam swój podstawowy błąd, od jutra naprawiam. 

Mam 4 blogi, tak wiem wkopałam się, za dużo tego. 2 Fan Page. 
Kończę pierwszego e- booka mam pomysł na 2, możesz w sieci poczytać moje artykuły na portalach z darmowymi artykułami. Brakuje mi doby na czytanie i wdrażanie wiedzy. 

Dzisiejszy dzień mi się gdzieś rozwlekł, bo w kalendarzu robiłam notatki ze szkolenia zamiast zaplanować dzień...no cóż jak się nie chce wstać po kartkę, ani tradycyjnie otworzyć Worda do notatek to tak jest. 

Półtora miesiąca, trochę mało efektów finansowych, ale tak naprawdę najbardziej mi zależało na umiejętnościach,  a nie na kasie. Teraz już umiem tyle, że mogę się dzielić umiejętnościami. Oczywiście nadal się uczę bo zawsze mozna być jutro mądrzejszym o umiejetności, które przyniosło nam dziś :)
 Kolejny etap to ludzie w zespole i efekty w postaci kasy na moim, ale także na ich koncie.

Codziennie walczę z sama sobą, z jakimś strachem bezsensu przed nieznanym, ale działam dalej, wyciągam wnioski i poprawiam błędy. Jest ich masa i dobrze to znaczy, że jestem coraz bliżej celu :)

środa, 17 kwietnia 2013

Tańcz codziennie...13 powodów. Dlaczego warto tańczyć?

Taki napis kiedyś znalazłam na kapslu od mojego ulubionego napoju. Znalazłam go w momencie kiedy zastanawiałam się co jeszcze mogę zrobić dla  swojego zdrowia. Oczywiście zapamiętałam i stosuję, prawie codziennie. 

Dlaczego warto tańczyć?

1. Taniec wzmacnia i uelastycznia wszystkie mięśnie naszego ciała.
2. Doskonale rozluźnia i odstresowuje.
3. Wzmacnia kręgosłup i stawy. To bardzo ważne dla osób siedzących wiele godzin za biurkiem w pracy.
4. Taniec poprawia krążenie krwi i prace jelit.
5. Łagodzi ból.
6. Przyspiesza bicie serca.
7. Pobudza prace układu pokarmowego. Spalamy więcej tłuszczu i gubimy zbędne kalorie.
8.  Podczas tańca w organizmie człowieka wytwarza się noradrenalina i adrenalina, które sprawiają, że czujemy się lepiej i mamy więcej energii.
9. W czasie tańca wytwarzają się też endorfiny tzw. "hormony szczęścia". Z tego powodu taniec jest polecany jako metoda wspomagająca w leczeniu depresji, nerwicy
i innych chorób o podłożu psychicznym.

10. W taniec angażujemy się emocjonalnie,poznajemy własne ciało i wyrażamy osobowość.
11. Tańcząc poprawiamy kondycję i naszą samoocenę.
12. Wykonując rytmiczne ruchy uwalniamy coraz większe pokłady energii.
13. Podczas tańca znika zmęczenie i wraca radość życia.  

Taniec pozwala nam zachować zdrowie i dobrą kondycję oraz  poprawić samopoczucie. Jest sposobem na piękną, harmonijną sylwetkę i lekki chód. Tańcz codziennie.

 Na dobry początek dnia:

wtorek, 16 kwietnia 2013

Co nam przeszkadza w realizacji marzeń?

"Odwaga nie oznacza, że nie czujemy lęku - jest to raczej umiejętność przezwyciężania niemocy, która nas paraliżuje" P Coelho

Czasem bardzo się boisz zrealizować swoje marzenia
Czasem nawet sobie nie uświadamiasz, że sabotujesz własne działania bo paraliżuje Cię strach. Warto sobie uświadomić, czego tak naprawdę się boisz. Strach można "oswoić", wystarczy dokładnie przeanalizować swoje myślenie. 

Z reguły okazuje się, że nie ma się czego bać i nie ma się czym przejmować. Kiedy sobie uświadomisz, że paraliżuje Cię strach, zastanów się co najgorszego może się stać i czy naprawdę to ma, aż takie znaczenie. Następnie jak mówił Emerson:
"Zrób to czego się boisz, a skończy się strach".

 Zwykle okazuje się , że ma tylko wielkie oczy.
"Trzeba podejmować ryzyko, wkraczać na nowe drogi i porzucać inne.  
Nikt nie potrafi wybierać bez lęku." P. Coelho

Każdej decyzji towarzyszą jakieś obawy i jakieś ryzyko. Zwykle strach jest większy niż ryzyko. Łatwiej wybiera się drogę, kiedy wiemy dokąd idziemy, jaki jest cel tej podróży.Wtedy łatwiej podjąć decyzję. Po pewnym czasie okazuje się, że nie było czego się bać i że jesteśmy na dobrej drodze do celu.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Gutta cavat lapidiem

"Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo" - (łac) Kropla drąży skałę, nie siłą lecz częstym spadaniem.

O osiąganiu celu nie decyduje siła, ale systematyczność. Kropla nie jest silna, ale spadając codziennie na kamień czy skałę potrafi wyrzeźbić swój ślad.

 Tak samo jest z nami.  Najłatwiej będzie pokazać to na przykładzie odchudzania.  Co zrobić, aby osiągnąć sukces w odchudzaniu? Nawet jeśli jeden dzień czy przez jeden tydzień będę się głodzić to efektu nie będzie. Na nadwagą pracujemy latami. Więc miesiące są nam potrzebne, żeby schudnąć.  Trzeba sobie wykształcić dobre nawyki. Doskonale rozumieją to osoby, które trenują jakiś sport. Nie da się 1 dnia przebiec maratonu, ale jest to możliwe jeśli będziemy trenować i przyzwyczajać nasz organizm codziennie przez dłuższy okres czasu. Podobnie jest ze zdrowym stylem życia. Żeby żyć w stylu Wellness trzeba wykształcić w sobie dobre nawyki.

Po pierwsze dobrze jest zrezygnować z cukru. Osoby, które pracują umysłowo nie będą szczęśliwe. Nasz mózg uwielbia cukier. Kiedy długo musisz być kreatywny i już masz kryzys czujesz, że nic nie wymyślisz wystarczy czekolada z orzechami i ja przynajmniej mam kryzys z głowy. Niestety wchodzi w oponki na brzuchu ;) 

  Zastanówmy się więc nad zdrowymi nawykami. 
Jakie 8 zasad przyczyni się do tego, że będziemy żyć w stylu Wellness?



1. Ogranicz albo zupełnie wyeliminuj: cukier, słodycze, fast foody.  
Słodycze możesz zastąpić suszonymi i świeżymi owocami i warzywami, orzechami.  Zwłaszcza zielone warzywa i warzywa strączkowe są bardzo zdrowe. Zamiast cukru polecałam już Ci stewię.(na zdjęciu obok w wersji proszkowej) Kilka dni temu kupiłam i stosuję. W herbacie smakuje mi tak sobie, ale kiedy słodzę nią kakao nie czuję różnicy.  1 łyżeczka stewii zastępuje 3 łyżeczki cukru. O tym jak smakują ciasta ze stewią powiem  jak upiekę. 
Czytaj etykiety na produktach unikaj tych które zawierają aspartam, konserwanty, sztuczne barwniki, nie stosuj przypraw z glutaminianem sodu, vegetę zamień na zdrowa mieszankę warzywną bez ulepszaczy smaku. Naturalne przyprawy są wskazane. Pikantne przyprawy przyspieszają trawienie zwłaszcza czerwone, żółte poprawiają pracę jelit.

2. Ogranicz lub zamień: białe pieczywo na ciemne, makarony i ryż na makarony ciemne i ciemny ryż, żółty ser na twarogi.
Ziemniaki już są niezbyt smaczne i drożeją. Zanim pojawią się młode może warto sobie przypomnieć, że na tych ziemiach dawno temu o tej porze roku ludzie jedli pyszna i zdrowa kaszę jaglaną?  Jak dla mnie bardzo mądry i smaczny wybór.
Alkohol tez nie służy zdrowiu. Możesz sobie pozwolić czasem na jedna jednostkę najlepiej czerwonego wytrawnego wina z domowej produkcji. jedna jednostka hmm to zapewne jeden kieliszek nie jedna butelka. Chociaż lubimy to interpretować inaczej.  
Bez ograniczeń jedz ryby morskie. Nawet 4 razy w tygodniu. Zwróć uwagę skąd pochodzą.

3. Jedz 3 główne posiłki i 2 zdrowe przekąski. Przerwy między posiłkami nie powinny być dłuższe niż 2,5 do 3 godzin. dzięki temu nie będziesz podjadać. Jedz wolno i przeżuwaj każdy kęs dokładnie.

4. Pij wodę i niesłodzone herbaty, jedz zupy. Woda stanowi ogromną część naszego organizmu. Dostarczaj ją organizmowi także jeśli chcesz schudnąć. Organizm musi przefiltrować w czasie odchudzania 2 razy więcej litrów wody, niż Ty ważysz. Jeśli będziesz pić odpowiednie ilości wody schudniesz szybciej. Jeśli się nie odchudzasz, to odpowiednia ilość wody pomaga usuwać z organizmu toksyny, których niestety mamy coraz więcej w środowisku, a więc w naszym organizmie również.

5. Ruszaj się. Idź na spacer, na rower, tańcz, pływaj...etc.
By stockimages,


 
 
Ćwicz i dbaj o swoje mięśnie, które z wiekiem zanikają, są programy fitness które pozwolą Ci w krótkim czasie zapobiec zanikaniu masy mięśniowej w Twoim organizmie.


6. Ciesz się każdym dniem, śmiej się, bądź szczęśliwy.
By imagerymajestic,


7. Śpij 8 - 10 godzin dziennie. Wiem wydaje sie mało realne, ale spróbuj i sprawdź efekt. Czasem godzina snu w ciągu dnia też może bardzo pomóc.


8. Marzenia i cel w życiu sprawiają, że jesteśmy zdrowsi i silniejsi. Nie przestawaj marzyć.
Samymi marzeniami jednak nic nie osiągniesz. Działaj , aby spełniać swoje marzenia

Pamiętaj o systematyczności - Każdego dnia stosuj te zasady
By stockimages,





Zdjęcia By stockimages, pochodzą ze strony www.freedigitalphotos.net

 
Jeśli chcesz otrzymywać informacje bezpośrednio na maila zapisz się na moją listę:  

Pamietasz jeszcze co chcesz osiągnąć?

  Mój młodszy syn narysował mi ostatnio obrazek i pytał czy może go przyczepić na ścianie. Popatrzyłam.... na obrazku niebieski dom z basenem i pies. Do obrazka mojego celu brakuje tylko lokalizacji nadmorskiej i szczęśliwej rodzinki. 

Później narysował drugi obrazek. Obrazki różniły się tylko kolorem domu. On chce dom pomarańczowy. Ma rację pomarańczowy jest ładniejszy. Swoją drogą osoby które lubią pomarańczowy to osoby dla których ważna jest stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa. 

Oba obrazki wiszą na ścianie. Codziennie rano jak wstaję, widzę gdzie idę. Ostatnie parę dni gdzieś mi się pogubił cel...niby o nim pamiętałam, ale to co robiłam wcale mnie do niego nie przybliżało. 

Faktycznie czasem trzeba się cofnąć, żeby pójść naprzód jak się utknie w ślepej uliczce. Tyle że u mnie to nie była ślepa uliczka. 

Pamiętaj codziennie, aby nie tracić z oczu swojego najważniejszego celu. Wypisz sobie najlepiej wszystkie 3 cele małe na ten rok, a obrazek celu długoterminowego miej zawsze w zasięgu wzroku wtedy każdego dnia będziesz zbliżał się do momentu w którym Twój cel będzie w zasięgu Twoich rąk.
Jeśli chcesz otrzymywać informacje bezpośrednio na maila zapisz się na moją listę:  

piątek, 12 kwietnia 2013

12 kwietnia Święto Czekolady.

Ech i weź tu się człowieku odchudzaj jak od rana trąbią o czekoladzie. Wiedziałam, że włączanie radia mi nie służy. Zastanawia mnie jednak czy czekolada jest zdrowa czy nie?

Po pierwsze czekolada poprawia nastrój i działa antydepresyjnie. Zwiększa w naszym mózgu poziom fenetylaminy co może wywołać euforię. Serotonina, w którą zmienia się w mózgu tryptofan podnosi nastrój, a teobromina lekko pobudza. 

Po drugie  prawdziwa czekolada podnosi poziom cholesterolu tego dobrego ponieważ zawiera głównie kwas stearynowy. kawałek czekolady podnosi poziom cholesterolu, ale tego dobrego.

Po trzecie czekolada zawiera magnez im bardziej gorzka czekolada tym więcej magnezu. Pamiętaj jednak, że o wiele lepiej uzupełnić niedobry magnezu np sałatą. Jest w niej o wiele więcej magnezu i o wiele mniej kalorii.

Po czwarte czekolada jest bardzo kaloryczna, więc powinniśmy ją jeść z umiarem, mały kawałek jest ok, ale tabliczka to przesada.

  Czekolada mleczna z orzechami moja największa słabość, 
taka mała, a daje tyle przyjemności ... mmmm 
 a teraz trzeba umyć zęby, wtedy nie będziemy dokarmiać próchnicy ;)

czwartek, 11 kwietnia 2013

Sukces w pojedynkę czy w teamie?

Jak sądzisz, kiedy sukces łatwiej osiągnąć? Kiedy działasz sam czy w zespole
Jak myślisz sukces bardziej cieszy?

W zespole trzeba nauczyć się pracować, dobrać odpowiedni team, ale praca jest wtedy rewelacyjna i sukces cieszy jak pomnożony przez ilość osób. W moim zespole na początku sporo rozmawialiśmy, uzgadnialiśmy w tej chwili rozumiemy się bez słów, jeśli tylko chcemy. "Telepatia" czasem działa lepiej niż telefon komórkowy. Na przykład Ania myśli teraz jest dobry moment na zrobienie prezentacji, a ja podaje jej "prezenter", fajne prawda? W dobrym zespole tak to działa

W zespole najważniejsze jest wsparcie. Cel zespołu musi być wspólnym celem inaczej wsparcie jest tylko teoretyczne. Opowiem Ci na przykładzie moich domowników, czytaj dzieci i mojego celu pt. odchudzanie.

Ostatnio walczę z jakimś podłym wirusem, który się przyczepił i nie chce sobie iść, więc moje dzieci wspaniałomyślnie wczoraj oznajmiły, że mi pomogą. Będę mogła więcej odpoczywać bo zamiast obiadu wyjątkowo zamówimy pizzę i frytki do tego. Zgodziłam się, w  tej sytuacji stanie w kuchni jest dość trudne.  

Moje dzieci oczywiście uznały, że wyjątkowo obiad należy zjeść  wspólnie. nie przy komputerze, zawsze próbują jeść raczej u siebie i szukają uzasadnienia. W pewnym momencie  starszy stwierdził, że powinnam spróbować jego pizzy. Później, że się najadł i nie zmieści całej. Młodszy swoją pizzę zjadł, ale frytki zostały i mamusia pomóż zjeść bo szkoda wyrzucić i tyle na temat wspierania mojego odchudzania przez moje dzieci. 

Wczoraj rano, albo źle widziałam, albo waga spadła poniżej magicznej liczby i pierwszy cel mały osiągnięty. Dziś już tak pięknie nie było niestety, ale jak się je pizze na obiadokolacje leżąc w łóżku to co się dziwić. Natomiast kiedy cel jest wspólny wszystko jest o wiele prostsze.

Skoro najlepiej pracuje się w teamie, a w pojedynkę trudniej i mniej sympatycznie to na co czekasz? Przyłącz się do mojego zespołu. 

Jeśli interesuje Cię  Twoje zdrowie. chcesz mieć czas  i pieniądze dla rodziny. Zapraszam na pokład. Zacznij dziś od zapisania się, aby otrzymywać ważne informacje na maila:

środa, 10 kwietnia 2013

Jak odzyskać czas?

Czasem mnie przeraża ilość tego co jeszcze jest do zrobienia. Oczywiście chciałabym wszystko jak najszybciej, ale doba ma tylko 24 godziny, a ja po 10 godzinach to już nic mądrego nie piszę. A przecież ważne jest, żeby to co pisze było mądre. Jak więc odzyskać czas?

Najlepiej zaplanować sobie wszystko co jest do zrobienia. 
Potem przeanalizować czy te czynności są ważne do osiągnięcia naszego celu? Czy tylko pilne?

Zrób sobie test. Zapisz co robiłeś wczoraj, godzina po godzinie. Zobacz czy było tam coś co sprawiło, że część tego czasu była stracona? Czy coś byś zmienił, ulepszył gdybyś miał zaplanować taki idealny dzień?

Które z tych czynności były ważne dla Twojego celu, które były pilne z różnych względów? Czy było coś zbędnego? Ile godzin mogłeś zaoszczędzić?

Zaplanuj teraz sobie idealne jutro. Nie popełniając wczorajszych błędów.

A może coś z tych pilnych, ale mało ważnych rzeczy można komuś zlecić? Ja uwielbiam gotować więc gotowania bym nikomu nie oddała, ale mycie okien z przyjemnością zlecam. Koncentrując się na celu, wykonując rzeczy najważniejsze do osiągnięcia celu, Twoje cele będziesz osiągać szybciej. Nie muszę Ci mówić co wtedy się dzieje z motywacją? 
Jakiego kopa dostajesz jak uda się osiągnąć cel? 

Zaplanuj dobrze jego realizację, a Twój Sukces jest bliżej niż Ci się wydaje.

wtorek, 9 kwietnia 2013

Czy można zastąpić cukier czymś zdrowym?



Miło, że znów tu zaglądasz :)
Dopadał mnie jakiś  okropny wirus i nie mogę się doleczyć. Przy okazji poprosiłam mamę o zakup baterii do wagi i się załamałam. Zawsze jak człowiek chory to wpada dodatkowy kilogram, ale dwa to przesada.

Uwielbiam cukier i czekoladę, nasłuchałam się o słodzikach które szkodzą, więc nie miałam odwagi zastąpić cukru. Uwielbiam herbatę słabą i słodką.... niestety. Wypijam jej ogromne ilości. W sumie z jednej saszetki herbaty robię 4 kubki, ale każdy słodzę 2 łyżeczki cukru. Pewnie ze 2 litry dziennie wypijam takiej słodkiej herbaty. Badania cukru wychodzą na szczęście w górnej granicy normy, ale odchudzaniu to nie służy. 

Jak już wiesz uwielbiam zapach pieczonego ciasta. Jakiś czas temu usłyszałam o stewii. Najpierw wpuściłam jednym uchem wypuściłam drugim. Stwierdziłam, że znowu okaże się jakąś chemią. No wiesz jak to ja, ośli upór.... taka cecha narodowo - rodzinna, chyba głupia. 

Jak ludzie są dorośli to im się wydaje, że są już mądrzy i na nowości bywają bardzo oporni ;) Roślina stewia (Stevia rebaudiana)Doczytałam ostatnio o stewii. Próbowałam kupić w świecie realnym dowiedziałam się, że bywa, ale nie ma. Oczywiście nie ja szukałam bo ja od tygodnia wyleźć z łóżka nie mogę, tylko dobry człowiek który mi robi zakupy, żebym z głodu nie padła jak choruję ;) 
Więc okazało się ze bywa, ale nie ma obecnie. Dziś przejrzałam Internet. Czasem myślę, że to skarb niesamowity, oczywiście mogę kupić i mam wybór: tabletki, kostki, saszetki i proszek. Zastanawiam się czy saszetki, czy proszek? 

Oczywiście są też nasiona i chyba je kupię, chociaż nie wiem jak przetrwają beze mnie w mojej saunie domowej, kiedy ja wyjadę na wakacje. Trzeba będzie poszukać opieki sąsiedzkiej. W sumie każda opieka nad kwiatami jest lepsza niż moja. Ja troszczę się o ludzi, ale o kwiatach notorycznie zapominam, więc mają u mnie turbo suszarnię. Jednak takie ziółka czasem mi się utrzymują chwilkę w kuchni, chyba jednak zdrowie jest dla mnie ważne. 

Zdrowe odżywianie i odchudzanie to całkiem dobre powody, żeby pamiętać o ziółkach i roślinkach wspierających zdrowie.
Kilka słów o stewii na koniec:
-  w 100% naturalny słodzik - liście rośliny,
- słodszy od sacharozy (tradycyjnego cukru),
- nie zawiera kalorii,
- polecany jest diabetykom, bezpieczna dla osób chorych na fenyloketonurię,
- odporna na wysokie temperatury, może być używana do pieczenia i gotowania
-  w "Medycynie tradycyjnej: Guarani (Indianie Ameryki Południowej) używali stewii jako środka tonizującego serce, na otyłość, nadciśnienie, zgagę i aby obniżyć poziomu kwasu moczowego.
Według brazylijskiej medycyny tradycyjnej stewia ma właściwości hipoglikemizujące, obniżające ciśnienie, moczopędne, tonizujący serce i tonizujące (wzmacniające). Liście są stosowane na cukrzycę, otyłość, nadciśnienie, zmęczenie, depresje i zakażenia. W paragwajskiej medycynie tradycyjnej liście mają identyczne zastosowania. (cytat za:
www.stewia.info.pl na podstawieTaylor L. (2005) The Healing Power of Natural Herbs, Square One Publishers, Garden City Park, NY.)

To ja lecę na zakupy do sieci. A Ty jeśli masz pytania napisz do mnie: jolantakropla@gmail.com

niedziela, 7 kwietnia 2013

Jak szukasz to znajdziesz?

Też tak masz czasem? Szukasz czegoś i znajdujesz od razu, a innym razem nie możesz znaleźć? Zapewne zależy to od wielu czynników,  Są teorie, które mówią, że łatwiej idzie jeśli jesteś na swojej właściwej drodze. Nie do końca mnie to przekonuje, brzmi troche jak usprawiedliwienie rezygnacji kiedy jest trudniej... tej nutki słuchalam kiedys potem nie moglam jej znaleźć, niby byŁa usunięta znalazłam ja dzisiaj, może to jednak świadczy o tym , że jak się bardzo chce coś znaleźć to się to w końcu znajduje? Po drodze znajdowałam takie nie do końca to, albo wersje angielska albo inny koncert z gorszym dźwiękiem, albo z obrazkami psującymi nastrój... Dziś znalazłam to czego szukałam...podobnie jak w lutym znalazłam szkolenie, dzięki któremu dzisiaj pisze bloga.


sobota, 6 kwietnia 2013

Jaka wtopa...

Właśnie sobie uświadomiłam, że wstałam rano, słuchałam jakiegoś nagranego szkolenia z wczoraj, które nie zmieściło się w dobie i zapomniałam o webinarze online, na którym mi zależało. 

Mogę się tłumaczyć, że jestem chora, mam gorączkę i nie myślę... W kalendarzu na dziś nie było nic zapisane, dlatego robiłam notatki ze szkolenia. Gdybym zapisała szkolenie online z pewnością bym o nim pamiętała.  

Właśnie po to są wtopy i porażki, żeby z nich wyciągać wnioski. jestem wściekła jak nie wiem na siebie.  

Pewnie wiesz, że muzyka łagodzi obyczaje, więc wrzucę sobie swoją ulubioną nutkę z ulubionym filmikiem z ulubionego filmu. Kilka minut z muzyką przyda się, żeby zmienić swoje emocje ze wściekłości na: "dobra zaliczyłam wtopę, zapisałam w zeszycie sukcesów i wtop, wyciągnęłam wnioski idę dalej spokojnie".  
W sumie może nie spokojnie, raczej z entuzjazmem, każda porażka przecież przybliża mnie do sukcesu.

Gdybym była zdrowa do muzyki dorzuciłabym 7 minut ćwiczeń i wszystkie negatywne emocje by odpłynęły.

O tym jak ćwiczyć 7 minut 3 razy w tygodniu i mieć efekt już pisałam wcześniej, więc dziś tylko moja ulubiona muzyka.


piątek, 5 kwietnia 2013

Z cegły i drewna buduje się dom, ze słów i czynów relacje...

Moja siostra jak tu zajrzy jest proszona o komentarz, czy piszę prawdę bo to ona najlepiej wie jak buduje się  trwały dom :)

Ja podobno potrafię budować trwałe relacje z ludźmi. 

Na jednym ze szkoleń prowadzący kazał mi zapytać znajomych w czym jestem najlepsza, żeby było obiektywnie. To zapytałam, nadal nie dowierzam.Usłyszałam, że genialnie buduję trwałe relacje z ludźmi.  

Ludzie są dla mnie ważni i faktycznie czasem mam anielską cierpliwość do tłumaczenia im i pomagania... 

Hmm wiecie jak to jest z pomaganiem? Kiedy mój pies był chory musiał dostawać zastrzyki, żeby wyzdrowieć. 
Więc ja mu dawałam zastrzyki, a on mnie gryzł, mimo to wiedziałam, że muszę mu pomóc.

 Na dziś dla Ciebie wiersz Matki Teresy o czynach i nutka o słowach....
Ze słów i czynów powstają relacje :

Mimo wszystko...

Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni
Kochaj ich, mimo wszystko

Jeśli czynisz dobro, oskarżają cię o egocentryzm
Czyń dobro, mimo wszystko
 
Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych 
przyjaciół i prawdziwych wrogów
Odnoś sukcesy, mimo wszystko

Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro, 
Bądź dobry, mimo wszystko

Szlachetność i szczerość wzmagają twoja wrażliwość
Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko

To, co budujesz latami może runąć w ciągu jednej nocy
Buduj, mimo wszystko

Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy, 
mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz
Pomagaj, mimo wszystko

Dając światu najlepsze, co posiadasz,
otrzymujesz ciosy,
Dawaj światu najlepsze, co posiadasz,
Mimo wszystko

Matka Teresa z Kalkuty 


wtorek, 2 kwietnia 2013

W czym jesteś najlepszy w swojej okolicy?

Ktoś kiedyś mnie zapytał w czym jestem najlepsza na swojej ulicy. To pytanie tak mnie zaskoczyło, że stwierdziłam, że nie wiem. To tak apropo wychowania w czasach kiedy dziewczynki powinny być skromne, a przechwalanie się było w złym guście. Później doszłam do wniosku, że najlepsza jestem w kuchni...cokolwiek by to miało znaczyć...

Generalnie całkiem nieźle idzie mi gotowanie i od 5 lat pieczenie, wcześniej potrafiłam tylko upiec spód do pizzy i zakalca teraz wszystko. Dziś miałam Wam wstawić zdjęcie gotowej babki i paschy, ale technika się zbuntowała i mój telefon, którym profanuję zdjęcia nie widzi mojego lapka i nijak nie mogą się połączyć  obraziły się czy co ;)

Potem ktoś mi powiedział, że jestem najlepsza w budowaniu relacji z ludźmi, ale moim zdaniem nie do końca. Bardzo wybieram ludzi z którymi chce się zaprzyjaźnić, ale potem faktycznie lepszy ze mnie przyjaciel, niż kobieta.

A w czym Ty jesteś najlepszy w swojej okolicy? Zastanów się i napisz w komentarzu jeśli chcesz. Koniecznie zapisz sobie na kartce. To ważne, żeby wiedzieć w czym jest się najlepszym.