czwartek, 28 marca 2013

Pamiętacie kartki na jedzenie?

Ostatnio szukając informacji o zdrowym odżywianiu, przypomniały mi się kartki. Pamiętacie te czasy? 

Nie to żebym za nimi tęskniła, ale zaczęłam się zastanawiać... To co zdrowe nie było na karki, a to co było, w nadmiarze szkodzi naszemu zdrowiu. Kiedy to sobie uświadomiłam, zaczęłam się zastanawiać na ile to przypadek, a na ile zamierzone działanie?

 W tamtych czasach nabiał i ryby były tanie. Drogie było mięso i było na kartki. Na kartki był też cukier, masło i czekolada. Warzywa były dobre i zdrowe. Chleb bez chemii. Ryby tanie i bez ograniczeń. 

Z tą czekoladą miałam największy problem. Jedna na miesiąc to dla mnie było stanowczo za mało, więc swoją zjadałam bardzo szybko, a czekoladę mojej siostry pod koniec miesiąca. Zawsze mówiłam, że myślałam , że to moja, albo że skoro tyle czasu leży  to pewnie ona jej nie chce. 

Zastanawiający jest też fakt, że czekolada była tylko dla dzieci.
Faktycznie dorośli jedzący czekoladę, powinni jeść jej mniej jeśli dbają o figurę, dla dzieci jedna w miesiącu z punktu widzenia zdrowia jest super. Gorzej z punktu widzenia dziecka

Mięso najzdrowsze - z ryb morskich. Możemy jeść bez ograniczeń, zwłaszcza takie prosto z morza. Natomiast kurczak podobno zdrowy, ale kto wie czy nie faszerowany hormonami, żeby szybciej rósł? Wieprzowina? Podobno powoduje kłopoty z układem krążenia jeśli jemy jej dużo wpływa na rozwój miażdżycy itp.

Co zostaje dla osób dbających o zdrowie i linię? Indyk, królik i dziczyzna. No i oczywiście cielęcina. Wiesz, że są wyznania w których zaleca się jedynie jedzenie cielęciny i drobiu? Wieprzowina jest zakazana. Pytałam o powód. Według tej religii świnie wogóle się nie pocą, przez to nie wydalają toksyn z organizmu i mięso wieprzowe jest toksyczne. Nie jestem naukowcem nie przeprowadzałam badań, nie wiem czy to prawda.  

Z różnych innych źródeł wiem , że najtańsza obecnie wieprzowina nie jest polecana jako codzienny posiłek. A teraz popatrz co jadłeś w tym tygodniu...myślę, że u  większości osób wieprzowina jest przynajmniej raz dziennie. Swoją drogą dużo łatwiej zrobić wędlinę wieprzową bez konserwantów niż kurczaka. A wiadomo, że jedzenie chemii tez nie służy naszemu zdrowiu. 

W odległych krajach ludzie dłużej żyją, mniej chorują i nie jedzą mięsa. jednak są to kraje gdzie jest cieplej niż u nas. Latem mogę nie jeść mięsa zupełnie, mogę być wegetarianką. Zimą nie wyobrażam sobie obiadu bez mięsa, częściej niż raz w tygodniu.  A co Ty o tym myślisz?

Chociaż powinnam zmienić podejście i mięso powinnam zamienić 4 razy w tygodniu na ryby morskie, świeżo złowione, wtedy nie potrzebowałabym kwasu Omega3. Tylko najpierw trzeba kupić dom bliżej morza :) Z pewnością kupię wystarczy troszkę mądrze popracować.

Jeśli chcesz otrzymywać więcej informacji bezpośrednio na maila zapisz się na listę.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miejsce na Twoje słowa :)