Dziś więc mam dzień powrotu
do dobrych 7 minutowych nawyków.
Nagle wpadałam na pomysł zapytania mojego 17 letniego syna czy czasem się nie bawił ustawieniami i nie przestawił treningu na średnio-zaawansowany. Okazało się, że tak.
Jak zwykle jak ja nie mam odwagi przejść na wyższy poziom, to się tak zadzieje że i tak przejdę nie zauważając :) i jak tu nie kochać życia?
Oczywiście okazało się, że ten trening jest bardziej dla mnie. Wcześniej bałam się, że jak nie mam siły jeszcze zrobić pompki to nie mogę przejść na wyższy, a jednak.
Po treningu masa energii więc można kontynuować 2 połowę dnia, a dziś właśnie popołudnie i wieczór zapowiadają się bardzo intensywnie.
Wyjątkowe spotkanie biznesowe i wieczór integracyjny w klubie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miejsce na Twoje słowa :)