Słyszałeś/słyszałaś kiedyś pojęcie biologi totalnej? (z ang. Recall Healing). Od 3 lat pojecie zdrowia, sposobów leczenia, głównie tych z alternatywnej medycyny bardzo mnie interesuje. Tam gdzie współczesna medycyna rozkłada ręce bo jeszcze nie rozpoznano przyczyn, nie wiadomo co wpływa na przebieg i nie ma skutecznego lekarstwa.
Kilka lat temu czytałam książkę Brandon Bays autorka opowiadała w niej jak pozbyła się guza wielkości piłki od koszykówki. Tam pierwszy raz spotkałam się ze stwierdzeniem, że wszystkie choroby biorą się z psychiki, z jakiejś niezałatwionej sprawy z przeszłości, traumatycznego przeżycia z którym sobie nie poradziliśmy.
Podobnie biologia totalna (Recall Healing) opiera swoje założenia na tym, że choroba nie jest niczym złym. Jest często ostatnią deska ratunku, gdy coś nas długo gryzie. Wszystkie choroby, dokładnie wszystkie biorą się z nieporadzenia sobie i duszenia jakiejś traumy z przeszłości. Często sami nie pamiętamy już tego wydarzenia, albo było tak wcześnie że nie jesteśmy w stanie go pamiętać.
Dziś znalazłam to:
"Doktor
Hamer jako pierwszy dostrzegł powiązania między psychiką człowieka,
autonomicznym mózgiem i ciałem fizycznym – wyjaśnia Renaud. – Udowodnił ze stuprocentową pewnością zależność między chorobą nowotworową, a psychiką.
Odkrył, że gdy człowiek nie potrafi poradzić sobie psychicznie z jakimś
konfliktem, zostaje on przeniesiony do podświadomości i jednocześnie do
ciała, wywołując konkretną chorobę.
Z punktu widzenia Totalnej Biologii choroba to najlepsze rozwiązanie, aby utrzymać organizm przy życiu. Po prostu przystosowuje go do istniejących warunków." ze strony http://przebudzenie.com.pl/forum/viewtopic.php?t=216
Osobista tragedia dr Hamera i przebywanie wśród osób chorych spowodował, że zauważył pewne zależności między traumatycznym przeżyciem, a wystąpieniem choroby.
"Ich owocem było opracowanie zależności między
czasem i rodzajem traumatycznego przeżycia, jakiego doświadczyli, a
chorobą nowotworową, na którą wkrótce zapadli.
Hamer zauważył, że u wszystkich choroba
zaczęła się od straty kogoś lub czegoś ważnego – ukochanej osoby,
ukochanego zwierzęcia, pieniędzy, przyjaciela czy choćby nadziei."
"Przyczyną każdej choroby fizycznej według
Totalnej Biologii jest konflikt psychiczny, czyli gwałtowna, silna
trauma. Może to być na przykład nagła śmierć ukochanej osoby lub
długotrwały stres, taki jak zdrada czy rozwód. Zdarzenia te wywołują
cierpienie, pozbawiają sił, snu, apetytu, w końcu woli życia. Prowadzą
więc organizm do zagłady. Jeśli zostaną szybko rozwiązane lub
odreagowane, choroba się nie ujawni.
Jeśli jednak wewnętrzny konflikt przybierze postać trwałą, wyniszczającą
organizm, kierowanie ciałem przejmie ta część mózgu, którą Totalna
Biologia określa mianem „autonomiczny mózg”. Jej zadaniem jest
utrzymanie człowieka przy życiu za wszelką cenę. Aby uchronić organizm
przed zgubą, autonomiczny mózg działa
jak komputer, który w obliczu zagrożenia systemu przełącza się na tryb
awaryjny i „wyłącza bezpiecznik”, czyli przenosi cały wewnętrzny
konflikt ze świadomości w podświadomość. Za pomocą tomografii
komputerowej można to zobaczyć w postaci jaśniejszej plamki na
powierzchni mózgu. To tak zwane ogniska Dirka Hamera, w skrócie DHS. W zależności od tego, w jakim obszarze mózgu plamka się pojawi, można bezbłędnie przewidzieć, który narząd zacznie niedomagać.
(...)
Hamer wysnuł z tego wniosek, iż rak pełni rolę swoistego bodźca
skuteczniej „trawiącego” te problemy, których człowiek nie jest w stanie
sam rozwiązać.
Lata obserwacji i doświadczeń doprowadziły Hamera i jego następców do odkrycia ciekawych zależności. Jeśli
kogoś dręczy przewlekły stres, który można symbolicznie określić
słowami: „Nie mogę złapać tego kęsa, którego potrzebuję”, mózg uruchomi w
przyszłości którąś z chorób uszu, nosa lub gardła. Kiedy wewnętrzny
konflikt polega na tym, że czegoś „nie mogę przełknąć”, nowotworem
zagrożony jest przełyk. Gdy czegoś „nie mogę przetrawić”, zagrożony jest
żołądek. Natomiast problemy typu: „Nie potrafię tego zaakaceptować,
muszę się tego pozbyć” grożą rakiem jelita cienkiego, a „Nie potrafię
wybaczyć, grzęznę w tym szambie” – rakiem jelita prostego.
Podobnie jest z innymi chorobami. I tak według Totalnej Biologii
przyczyny osteoporozy tkwią w braku poczucia własnej wartości. Człowiek
jest tak dalece przekonany o swej nicości, że jego mózg nakazuje ciału
zniszczenie kości, aby ślad po człowieku nie pozostał nawet po śmierci.
Zatem lekiem na osteoporozę powinna być psychoterapia i praca nad
odbudową poczucia własnej wartości.
Choroba Parkinsona wynika z rozpaczliwego pragnienia zatrzymania kogoś kochanego i ważnego, kto odchodzi.
Totalna Biologia wyodrębniła również tak zwany konflikt gniazda. Gdy
rodzinie grozi katastrofa – na przykład mąż chce odejść lub dziecko
ciężko choruje – kobiety reagują rakiem piersi. U praworęcznych konflikt
psychiczny z powodu partnera wywołuje raka prawej piersi, natomiast
raka lewej – kłopoty z innymi kochanymi osobami, na przykład z matką. Do
doktora Sabbaha zgłosiła się kiedyś pacjentka, która zachorowała na
raka piersi po stracie ukochanego kota. Mieszkała tylko z nim,
opiekowała się nim jak dzieckiem, jego odejście wywołało w jej psychice
typowy „konflikt gniazda”.
(...)
– My nie diagnozujemy i nie leczymy – dodaje Renauld – lecz przechodzimy
z pacjentem pewien proces. Wędrujemy z nim jak gdyby przez życie jego i
jego przodków w poszukiwaniu tego jedynego zdarzenia, które wywołało
emocjonalny konflikt. A on sprawił z kolei, że mózg uruchomił program
choroby. Cofamy tę osobę z jej dzisiejszą świadomością o te kilka czy
kilkadziesiąt lat wstecz i pytamy, jak dziś rozwiązałaby tamten problem.
Nasze osiągnięcia to zmiana czyjegoś
punktu widzenia, pozbycie się przez pacjenta złości czy strachu, zmiana
sposobu zachowania czy relacji z ludźmi.
Gdy dotrzemy do prawdziwego źródła choroby, nie ma już potrzeby
spychania do podświadomości tego, co powinno zostać wyciągnięte na
światło dzienne.
Autonomiczny mózg uwalnia więc organizm od napięcia, rozpoczynając
proces odwrotny do tego, który kiedyś przeniósł stres z psychiki do
ciała. Krótko mówiąc, „bezpiecznik na powrót zostaje wkręcony”. Proces
leczenia rusza pełną parą.
cytat z Klucz do samego siebie
Anna Frankowska
za http://przebudzenie.com.pl/forum/viewtopic.php?t=216
Bardzo się cieszę i dziękuję, ze to usłyszałam, zastanawiałam się czy jestem na dobrej drodze czy nie popełniam błędów kardynalnych, drobne są jak zapewne wiesz nieuniknione.
Trudno wytłumaczyć, że nie zdecydowałam się na jedyne dostępne leczenie bo moja intuicja mówi mi że to nie będzie dla mnie dobre. Przecież ludzie popukają się w głowę jak im tak powiem.
Natomiast wierzę, że nie znamy możliwości ludzkiego mózgu, jest on nadal nie zbadany i moim zdaniem założeni biologi totalnej są jak najbardziej słuszne.
Wiedza nic nie daje sama w sobie, czas na praktykę. Czas zacząć poszukiwania, co spowodowało moją diagnozę. To że pracuję w zawodzie do którego już nie mam serca i nie potrafię zmienić pracy bo boje się stracić poczucie stabilizacji? Odpowiedzialność za utrzymanie rodziny? Może dlatego wylądowałam w szpitalu i usłyszałam diagnozę? Nic co nam się przydarza nie dzieje się przecież bez przyczyny. Zmieniłam swoje życie na zdrowsze, mądrzejsze...
Zresztą ja nawet gdy dopada mnie wirus myślę sobie "super, że zachorowałam mój organizm od dawna potrzebował się wyspać." To trochę tak jak z bólem. Większość ludzi biegnie do apteki, kupuje leki i stara się pozbyć bólu. Kiedy mnie zaczyna coś boleć myślę sobie "Co mi chcesz przez to powiedzieć" Jeśli to ból kręgosłupa pewnie źle siedzę, albo za dużo przy komputerze, za mało wzmacniam mięśnie odpowiedzialne za postawę prawidłową itp.
A Ty co myślisz o biologi totalnej? Ma ona dla Ciebie sens?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miejsce na Twoje słowa :)