poniedziałek, 13 maja 2013

Spełnione kolejne marzenie :)

 Wczoraj kupiłam śliczną biała wymarzoną toyotkę. Czy było łatwo? Nie!!!! Pewnie dlatego szczęście jest ogromne. Było warto!!!!! Jak widać nie wszyscy marzą o nowym merzu. ;) Ja marzyłam właśnie o takim pierwszym autku, żeby się nauczyć dobrze jeździć.

Najpierw odłożenie pieniędzy. To już umiem. Wiem czego chcę, wiem po co i co miesiąc coś odkładam w tym celu, potem zakładam lokatę żeby przypadkiem nie wydać, kolejne 2 miesiące kolejna lokatka  i już cierpliwie czekam, sprawdzam czy za taką kaskę mogę już kupić to co sobie wymarzyłam, czy jeszcze nie... Można niby wziąć kredyt ale mądrzy ludzie mówią, że na auto nie warto brać kredytu. Więc nie brałam zresztą pewnie już wiesz, że nie jestem zwolennikiem kredytów i wolę robić zakupy za gotówkę.

 Po drugie w autach pewna jestem tylko koloru, kompletnie się nie znam, więc potrzebowałam pomocy kogoś kto się na tym zna i obejrzy czy złomu nie kupuję :) Znalazłam i bardzo dziękuję za pomoc w zakupie, kilka dni to zajęło.

Po trzecie poszukiwanie auta, czasu na oglądanie go. Pierwsze było śliczne ale bardzo drogie i coś Ci ludzie jakoś...nie wiem co coś mi nie pasowało. Potem wycieczka...oglądanie niby idealnych aut, w rzeczywistości złomków. Przejechaliśmy się na wycieczkę pod Wadowice jak się okazało na kawę. W sumie wycieczka sympatyczna i odwiedziny na kawkę u dawno nie widzianego przyjaciela, spowodowały, że nie był to dzień stracony.

Nie napisałam potrzebna była jeszcze jedna osoba. Ja kompletnie nie pamiętam jak się jeździ więc, ktoś mi musiał autko pod domek przyprowadzić. Zgranie czasowe trzech osób w dzisiejszych zaganianych czasach nie było łatwe.

Wczoraj mój młodszy syn włączył u mnie na lapku bajkę, więc poszłam do komputera mojego starszego syna przeglądać oferty. Rano zmarzłam na autogiełdzie, na której nie było nic ciekawego. Zobaczyłam ogłoszenie, wystawione dzień wcześniej wieczorem, z mojej dzielnicy.

Kolejne zgranie czasowe 3 osób, oglądania auta...po oglądaniu kilku złomków daleko stąd zupełnie mi nie przeszkadzały drobne mankamenty, które dały rewelacyjną cenę zakupu i po 30 minutach byłam właścicielka ślicznej białej toyotki teraz tylko przerejestrowanie ubezpieczenie i nauka jazdy :)

Tak spełniają się marzenia...
Szukałam daleko znalazłam blisko, ale warto było być tam daleko, aby mieć porównanie. Widać "wszystko co nam się przydarza, dzieje się zawsze z jakiegoś powodu." Idealnie pasuje tu cytat mojego przyjaciela, podobnie jak kawa domowa tam daleko na zakończenie trudnego dnia :)

Potrzebowałam czasu i ludzi, którzy znają się na tym, o czym ja nie mam pojęcia i zgodzą się mi pomóc. Niezbędny jak widać okazał się tez Internet. Co przekonuje mnie jeszcze bardziej do tego, aby wszystkiego czego poszukuję szukać w sieci. Jednak nie wolno wierzyć, że wszystko co tam napisali jest prawdą :)

Jak osiągniemy swój cel, zrealizujemy marzenie szczęście które nas wypełnia jest cudowne. Daje to niesamowitą siłę i wiesz co? Cudowna jest automatyzacja w Internecie, kiedy ja szukałam auta i jeździłam je oglądać moje blogi pracowały za mnie i kolejne osoby przychodziły pytać jak ja to robię :) 
Teraz tylko do nich zadzwonię i mamy już super zespół bo są fantastyczni i wyjątkowi :)

PS. 
Ważna jest jeszcze jedna rzecz kiedy działasz, musisz wierzyć w to co robisz i w sukces swojego planu, w realizację marzeń. Nie martw się optymizmu można się nauczyć. 
Działaj natychmiast, sprawdzaj możliwości i korzystaj z tych które Ci odpowiadają. 

Na dziś polecam webinar o 20:30 jeśli szukasz dodatkowego źródła dochodu. Wejdź, przemyśl i działaj. dziś o 20:30 pod adresem: http://bit.ly/YWigdx

 Miłego poniedziałku :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miejsce na Twoje słowa :)